Od pierogów do Lewandowskiego

Na potrzeby niniejszego tekstu zapytałam się kilkoro znanych mi cudzoziemców pracujących na Uniwersytecie Warszawskim o to, z czym kojarzyła im się Polska przed ich przyjazdem do naszego kraju. Odpowiedzi były następujące: pierogi (czyli kreowanie wizerunku kraju przez pryzmat podniebienia jest trendem wciąż dominującym), Warszawa i Kraków (przyjmuję, że to informacja o pięknie obu miast, a nie o ich odwiecznej rywalizacji przekracza granice państwowe), esperanto (w tym przypadku nie mogę wykluczyć, że respondent chciał zaimponować swojej przełożonej, co – muszę przyznać – mu się udało), Olga Tokarczuk (co pozwala mi myśleć, że polska kultura za granicą ma się całkiem dobrze) oraz Robert Lewandowski (prawdopodobnie najsłynniejszy polski emigrant zarobkowy).

Wizja Polski w świecie w tym numerze „Academii” ma wbrew pozorom wiele punktów wspólnych z wyżej przedstawionymi odpowiedziami obywateli ze świata o skojarzenia z Polską. Potwierdzają one stwierdzenie Michała Rusinka, że kultura to nasz towar eksportowy, które zawarł w artykule otwierającym ten numer, a poświęconym dyplomacji kulturalnej Wisławy Szymborskiej. Oprócz naszych „eksportowych” pisarek ambasadorami Polski są także liczni naukowcy i naukowczynie pracujący na całym świecie, m.in. na Antarktydzie (o bogatych tradycjach badań południowego obszaru podbiegunowego pisze Małgorzata Korczak-Abshire), w Ameryce Południowej (o polskim obserwatorium astronomicznym w Chile pisze Grzegorz Pietrzyński, a o odkryciach polskich archeologów w Peru – Wiesław Więckowski), na Bliskim Wschodzie (Zuzanna Wygnańska i Tara Steimer-Herbet opisują pracę polskich archeologów Libanie) czy w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (tekst o niezwykłej roli CERN jako platformie współpracy naukowej przygotował Tadeusz Lesiak).

To pielęgnowanie kultury i języka polskiego stało się spoiwem, dzięki któremu trwa społeczność polska w Brazylii – jej początki sięgają połowy XIX wieku, a o której pamięć dba Mikołaj Radomski. Choć Polacy od wieków emigrują we wszystkich kierunkach, dwie ostatnie dekady to bardzo ciekawy okres naszych wędrówek. Wejście do UE stanowiło breaking point, który zmienił kierunki i dynamikę procesów emigracyjnych z udziałem Polaków i Polek, o czym miałam przyjemność napisać z Dominiką Pszczółkowską. Dwudziesta rocznica członkostwa Polski w Unii przypadająca w tym roku jest dobrą okazją, by uświadomić sobie, jak bardzo to wydarzenie wpłynęło na Polskę oraz polskie społeczeństwo w kraju i poza jego granicami także w kontekście percepcji naszego kraju na świecie. ■

dr hab. Magdalena Lesińska, prof. UW

Edward Dwurnik, Plac Zamkowy – Zamek, drzewka, cykl Warszawa, 1998, olej, płótno, 114 x 146 cm. Praca zamieszczona dzięki uprzejmości Fundacji Edwarda Dwurnika, dwurnik.pl

Wersja drukowana tego artykułu ukazała się w numerze 1/2024 (77) popularnonaukowego kwartalnika „Academia: Magazyn Polskiej Akademii Nauk”.

Od pierogów do Lewandowskiego
Przewiń na górę